Piotr Gójski jest kierownikiem regionalnym w dziale bydła De Heus. Zapytaliśmy Piotrka, co sądzi o pracy w De Heus!

Jak zaczęła się Twoja przygoda z De Heus?

Choć od mojej rozmowy rekrutacyjnej w De Heus minęło już siedemnaście lat, do dziś pamiętam ją tak, jakby wydarzyła się całkiem niedawno. Wszystkie pytania Witolda Obidzińskiego i moje niezręczne odpowiedzi wciąż rozbrzmiewają mi w głowie... Może to jednak kwestia wymagań, jakie stawiam sam przed sobą, bo rekrutacja zakończyła się dla mnie pomyślnie. Tym samym spędziłem już w De Heus ⅓ mojego życia i nie pamiętam ani jednego dnia, kiedy czułem się zmęczony i znużony pracą.

De Heus to miejsce, w którym osoba taka jak ja czuje się świetnie. Dynamiczny rozwój, innowacje, nowe koncepty, a przede wszystkim wiodąca pozycja w branży paszowej obligują i motywują mnie każdego dnia do bycia lepszym i bardziej otwartym na zmiany.

Opowiedz o swoich zadaniach i atmosferze pracy

Kiedy dołączyłem do działu ds. bydła Koudijs w Polsce, było nas tylko pięcioro. Dziś nasz sektor liczy prawie 50 członków, więc rozwój jest imponujący. Na obecnym stanowisku odpowiadam za koordynację pracy zespołu sprzedaży ds. bydła w północno-wschodniej części Polski. Bardzo lubię codzienne zadania i wyzwania oraz ten szczególny rodzaj pozytywnej energii, którą wymieniamy się ze sobą każdego dnia. Członkowie mojego zespołu potrafią z zapałem podejmować ambitne cele, a następnie je realizować we współpracy z hodowcami.

Lubię motywować innych do efektywnej pracy zespołowej oraz aktywnego przejmowania odpowiedzialności za proces grupowy. Stanowimy zgrany zespół, więc kiedy trzeba - wszystkie ręce na pokład! Podczas wspólnych wizyt włączam uczestników w dyskusje i proces decyzyjny, motywuję ich do działania, za które stają się odpowiedzialni, oraz udzielam informacji zwrotnej.

Jakie znaczenie ma dla Ciebie praca w tej branży?

Cieszę się, że pracuję w branży rolniczej, szczególnie w dziale żywienia bydła, ponieważ dorastałem w tym otoczeniu, mimo że moi rodzice nie mieli gospodarstwa rolnego. W dzieciństwie każde wakacje spędzałem na fermie mojego wujka. Już wtedy, podczas codziennych obowiązków w gospodarstwie, odkryłem, jak usprawnić swoją pracę, osiągać lepsze wyniki i rozwijać hodowlę. Podczas studiów na Akademii Rolniczej w Olsztynie dużo podróżowałem i pracowałem w rolnictwie, obserwując rozwój gospodarstw w innych krajach.

Jestem dumny, że pracuję dla firmy, która działa na całym świecie i w której każdy pracownik ma możliwość wymiany swoich doświadczeń i wiedzy z innymi członkami globalnego zespołu. Jako światowy producent pasz bierzemy również wielką odpowiedzialność za zrównoważoną produkcję bezpiecznej i zdrowej żywności. To uświadamia mi, jak ważną rolę odgrywa praca tak wielu ludzi w sektorze rolnym i hodowlanym.

Jakie wartości cenisz w kulturze De Heus?

W De Heus mówimy: „Robimy więcej niż pasze” i naprawdę wierzę, że tak jest. De Heus jako firma rodzinna daje każdemu pracownikowi poczucie, że jest częścią ważnego łańcucha odpowiedzialnej produkcji, a kultura pracy i metody zarządzania w środowisku De Heus sprawiają, że każdy z nas czuje się członkiem tej wielkiej międzynarodowej rodziny. Moi koledzy wiedzą, że lubię angażować siebie i innych w dodatkowe projekty, chociażby w ramach naszego programu CSR „Działamy i wspieramy”. Co roku, podczas strategicznego planowania pracy pytają mnie żartobliwie: "Jaką niespodziankę przygotowałeś dla nas na ten rok?", choć oczywiście znają moją odpowiedź: „Tylko zmiany są pewne, a zmiany w De Heus gwarantują rozwój.”