Obora z widokiem... na wyniki!
Tradycja hodowlana w rodzinie Państwa Kretków to historia rozwoju i postępu, wspieranego technologią i mądrym doradztwem. Innowacyjne rozwiązania w zakresie wyposażenia obory mają tu swoje zastosowanie od kilkudziesięciu lat i świadczą o dużej otwartości gospodarzy na nowinki techniczne oraz ich dążeniu do ciągłej optymalizacji produkcji. To podejście owocuje wyróżniającymi się wynikami produkcyjnymi i wzorową kondycją stada, jakimi mogą pochwalić się Państwo Urszula i Krystian Kretek – obecni właściciele gospodarstwa.
Hodowla bydła od pokoleń
Początki hodowli w gospodarstwie rolnym Państwa Kretków, zgodnie z zapisami w archiwalnych publikacjach, sięgają… 1870 roku! Tak imponującym stażem hodowlanym może się pochwalić niewiele rodzinnych gospodarstw, a w dodatku wszystko wskazuje na to, że wśród Kretków rośnie kolejne pokolenie przyszłych hodowców. W 1977 roku, liczące wówczas 15 sztuk stado krów mlecznych, należące do Pana Emila - ojca aktualnego gospodarza, zostało objęte oceną federacji (ówczesnego odpowiednika PFHBiPM), pod którą nieprzerwalnie jest do dzisiaj. Tym, co wyróżniało fermę była z pewnością pierwsza w okolicy „przewodówka”, czyli dojarka rurociągowa, znacznie ułatwiająca pracę. Tak niemal 50 lat temu wyglądały początki automatyzacji!
Hala udojowa typu „swing-over” a nowoczesna obora
Urszula i Krystian Kretek przejęli gospodarstwo w 2006 r., gdy stado liczyło 40 sztuk. W kolejnych latach gospodarstwo przechodziło przez dalszą modernizację, a jednym z jej etapów była hala udojowa typu swing-over, czyli popularna „rybia ość”. Dzisiejsza obora, która została zasiedlona w kwietniu 2021 roku to doskonały przykład rozsądnego wsparcia hodowli technologią. Obora na 160 legowisk wyposażona jest w 2 roboty udojowe DeLeval V 300, inteligentną bramkę selekcyjną, uzbrojoną w kamerę BCS oraz 2 stacje paszowe. Rozwiązania żywieniowe opierają się na 2 rodzajach paszy granulowanej oraz paszy płynnej. Państwo Kretek postawili na paszę 21 Power Delux i 20 Power Premium Top od De Heus. To produkty dedykowane najbardziej wymagającym i świadomym klientom, wspierające pełne wykorzystanie potencjału produkcyjnego wysokowydajnych krów mlecznych.
W codziennej obsłudze stada pomagają robot do sprzątania ruszt i robot do podganiania paszy. Stół paszowy na całej długości wyposażony został w drabiny zatrzaskowe, a stały dostęp do świeżej i ciepłej wody zapewniają poidła wannowe. Krowy korzystają z legowisk słomiano-wapiennych, a ich komfort wspierają automatyczne czochradła. Wysoki status zdrowotny stada jest wynikiem m.in. cyklicznych kąpieli racic i inwestycji w odpowiednią cyrkulację powietrza, dzięki mechanicznej wentylacji i kurtynom powietrznym.
„Wydajność na gospodarstwie przed wybudowaniem nowej obory była w granicach 9-10 tysięcy. W starej oborze nie było odpowiednich warunków, tak zwanego dobrostanu i krowy musiały niestety hamować swoją produkcję, bo mają potencjał, tylko nie miały warunków. Dzisiaj mają te warunki znacznie poprawione, więc produkcja mleka rośnie.” – ocenia Pan Krystian.
I faktycznie tak jest, bo gospodarstwo może pochwalić się rekordową produkcją, przekraczającą 10 tysięcy litrów mleka w dwudniowym odbiorze. Uzyskano wydajność przekraczającą 12 tysięcy litrów od sztuki. Parametry surowca, jakie wypracowali hodowcy, oscylują na poziomie 3,9% tłuszczu i 3,55% białka. Mleko przechowywane jest w zewnętrznym zbiorniku, gdzie czeka na odbiór i transport do mleczarni Zott.
Dobrostan w oborze robotowej
Za wysokimi wynikami produkcyjnymi stoją z pewnością równie wysokie standardy utrzymania zwierząt i wynikający z nich status zdrowotny. Przy stadzie liczącym 140 krów w laktacji, w gospodarstwie notowane jest zaledwie 12-15 przypadków zapaleń wymienia na rok. W zarządzaniu rozrodem, hodowcy także postawili na technologię. W wykrywaniu rui pomagają roboty, więc możliwe jest krycie naturalne, bez konieczności stosowania cyklów hormonalnych. O właściwym podejściu do rozrodu świadczy średni dzień laktacji wynoszący 150 dni i brakowanie na poziomie 24%. Należy też wspomnieć o mniej zaawansowanym, ale przy tym równie niezawodnym narzędziu do obserwacji zwierząt, czyli… lornetce, która zawsze leży na biurku gospodarzy. Mają oni z resztą idealny wgląd na sytuację w oborze, a zapewnia go wielkie przeszklenie w biurze, zlokalizowanym na antresoli budynku. Ciekawostka? Okno jest idealnie czyste i przejrzyste, mimo że Pan Krystian umył je zaledwie jeden raz od początku istnienia obory. To robi wrażenie!
Szkolenia na fermie robotowej
Dokładnie tego zdania byli uczestnicy spotkania w gospodarstwie Kretków – hodowcy z rejonu południowego Śląska, m.in. z Cieszyna, Wisły, Jasienicy i Cisownica, którzy w niedalekiej przyszłości planują zautomatyzować dój w swoich fermach. W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele czterech pokoleń z rodziny Kretków – Urszula i Krystian, ich rodzice, dzieci oraz wnuk. Bezcenna wiedza i doświadczenie są tu przekazywane od lat! Gospodarze podzielili się praktycznymi wskazówkami i chętnie odpowiadali na każde pytanie.
Za techniczną i merytoryczną stronę spotkania odpowiadali przedstawiciele firmy DeLaval: Marcin Wasilewski (Market Solution Manager), Wojciech Ferdyn (Regionalny Dyrektor Sprzedaży) i Wacław Barański (Specjalista do spraw sprzedaży) oraz ekspert ds. żywienia bydła De Heus, Paweł Maturski.
RobotExpert od De Heus – zarządzanie żywieniem na fermach z automatycznym systemem doju
Wizyta w gospodarstwie Urszuli i Krystiana Kretków to połączenie teorii z praktyką i prezentacja korzyści wynikających ze zmiany sposobu doju na automatyczny. Roboty udojowe, np. DeLaval Delpro to nie tylko odejście od rutynowego, dwukrotnego doju, ale również indywidualne podejście do ilości dojów oraz żywienia z uwzględnieniem produkcji, kondycji, dnia laktacji i fazy rozrodowej każdej sztuki. Innowacyjne rozwiązania, które wspierają identyfikację zachowań krów, określenie idealnego czasu inseminacji, potwierdzenie ciąży a nawet wykrycie cysty czy poronienia, przekładają się na poprawę efektywności stad z AMS (automatyczny system doju).
Automatyzacja nie może jednak być pozostawiona sama sobie – wymaga kontroli, analizy i optymalizacji, które zapewnia RobotExpert De Heus.
RobotExpert to moduł programu żywieniowego FeedExpert, umożliwiający pobranie danych z robotów udojowych oraz ich analizę w formie graficznej. Narzędzie daje możliwość cyklicznej kontroli wyników oraz stanowi świetne narzędzie do gromadzenia i archiwizowania danych. Na ich podstawie można określić wiele kluczowych obszarów zarządzania każdym stadem. Specjaliści z grupy robotowej De Heus, dzięki pracy z wieloma zautomatyzowanymi fermami mlecznymi, od lat budują swoje doświadczenie. Wiedzą, jak zmiana ustawień dostępu do doju i paszy wpływa na wzrost efektywności żywienia, poprawę produkcji i optymalizację wykorzystania robotów. Dysponują kalkulacjami MMM [dowiedz się więcej: Milk Margin Monitor] kosztów produkcji mleka oraz zużycia paszy treściwej na 1 litr surowca, które w klarowny sposób przedstawiają zyski uzyskane po zmianach wprowadzonych dzięki analizie danych RobotExpert.
Zwiększ wydajność swojej fermy robotowej dzięki RobotExpert!
Nasi specjaliści analizują dane z robotów udojowych wszystkich marek, by optymalizować wyniki hodowców.